Jako, że zaczęła się sesja, mam zdecydowanie większą ochotę robić rzeczy
kompletnie niezwiązane z nauką. Wiem, że nie tylko ja tak mam. Jedni w
tym czasie czytają Harlekiny by się totalnie odmóżdżyć, inni zaś
nadrabiają zaległości w filmach, mówiąc, że po tym to już na pewno
zaczną się uczyć na Myśl medioznawczą, Społeczne i kulturowe
oddziaływanie mediów lub inną nikomu do życia niepotrzebną
zapchajdziurę. Kończy się to zazwyczaj odkładaniem nauki aż do dnia
przed egzaminem. Moje zaległości filmowe są tak ogromne, że nawet trzy
sesje plus poprawkowa niewiele by zmieniły, a harlekinów w warszawie
niestety nie mam! (zawsze kiedy myślę o tego typu literaturze przypomina
mi się pewien kultowy już fragment mówiący o ''rozgniewanym niczym
piętrzący się wulkan''! (wiesz o co chodzi!)) :P więc pozostało mi
grzebanie w moich zdjęciowych archiwach. Obejrzałem sobie między innymi
folder z reportażem z Bożego Ciała w Katowicach z ubiegłego roku i... no
właśnie, po prawdzie nic specjalnego i nowego nie odkryłem, ale
znalazłem dwa zdjęcia traktujące o ludzkiej twarzy :) . Z jednej imprezy
mam esencję twarzy fotograficznie wdzięcznej i twarzy totalnie nijakiej
(przynależność zawodowa nie ma tutaj żadnego znaczenia:D). Oczywiście
wiek obu panów może być istotny, choć wydaje mi się, że za 20 lat, twarz
pana policjanta będzie nadal totalnie bez wyrazu, no chyba że zacznie
prowadzić tryb życia wzorem bohaterów Drogówki. Pomyśleć, że wypisuje te
pierdoły, tylko po to by pokazać dwie fotki? cóż - muszę sobie wyznaczać
kolejne czynności, by jak najdłużej unikać tego co nieuniknione :)
Pierwszy raz tu jestem, i od razu pozytywnie zaskoczony. Pierwsza twarz niesamowita... Świetnie.
OdpowiedzUsuń