10 listopada 2014

Mirek - modelowy działkowiec

Dzisiaj rano wybrałem się na koniec świata, w pewnych kręgach zwany Zabrzem, a dokładnie na działkę mojego dobrego kolegi Mirka, oczywiście oficjalnie jako pomoc w grabieniu liści i przycinaniu krzaków. Piękna pogoda i zapach kawy na świeżym powietrzu musiały pozytywnie wpłynąć na Mirka, bo po raz pierwszy dał się namówić na kilka zdjęć! Na jego nieszczęście ,,kilka'' w moim rozumieniu, a że człowiek honorowy, jak raz powiedział okej to już nie mógł się wycofać! I tak mój nieoficjalny plan się ziścił, co nie oznacza, że nie pomogłem. Dzięki Mirek!








7 listopada 2014