20 lipca 2014

Łowca owadów - Pan Henryk

Ciemno, prawie noc, a my z załogą dalekobezpaliwową jedziemy przez zespół pałacowo-parkowy w Brynku. Przejeżdżając koło niezwykle klimatycznej zabudowy naszą uwagę zwróciło białe prześcieradło, rozwieszone nad drewnianą bramą. Nad prześcieradłem wisiała sporych rozmiarów żarówka. Pierwsze skojarzenie to oczywiście plenerowe amatorskie studio fotograficzne :) prześcieradło jako tło no i ta lampa. Musiałem to zobaczyć z bliska. Gdy podszedłem zza prześcieradła wyłonił się starszy pan. Po krótkiej rozmowie dowiedzieliśmy się, że to wielki pasjonat owadów typu ćmy (każdy robi to co lubi :)) no i właśnie żarówka zwabia ćmy, a białe prześcieradło, chyba czymś powlekane, łapało owady jak lep na muchy.  Słońce żwawo kładło się za horyzont, a do domu jeszcze około 40 km, - zrobiłem zatem dosłownie kilka raczej ,,pamiątkowych'' zdjęć panu Henrykowi i musieliśmy uciekać. Opuszczając Brynek obiecałem sobie, że tu niedługo wrócę i zrobię jakiś większy materiał o tym człowieku z niecodzienną pasją. Ludzi pozytywnie zakręconych nigdy dość. 
  zainteresowanych całym przebiegiem naszej kolejnej podróży daleko bez paliwa zapraszam serdecznie na nasz podróżniczy blog

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz