7 grudnia 2014

Towarowa - ziemia niczyja


Pierwsza myśl jaka mi przyszła do głowy kiedy przeszedłem się ulicą towarową to ,,ziemia niczyja''. Ulica administracyjnie należy do Gliwic lecz zdaje się, że włodarze i inwestorzy już dawno zapomnieli o tym skrawku gliwickiej ziemi. 600 metrów asfaltu tworzy wyjątkowy klimat, klimat nierealnego świata niczym z filmów Jana Jakuba Kolskiego. Brak sklepów, kilka czynnych zakładów i hurtowni, dwa skromne budynki mieszkalne, dwie przyczepy kempingowe, skup złomu i  garść zrujnowanych hal produkcyjnych - oto czym może się pochwalić ta ślepa ulica.


Stąd wszędzie jest daleko, daleko od zgiełku miasta, daleko od wiejskiej ciszy, daleko od normalności, ale myślę że właśnie w tym mocno ponurym, pełnym szarości i oderwanym nieco od cywilizacji miejscu jest cząstka magiczna, cząstka świata, do której bardzo niechętnie zagląda dwudziesty pierwszy wiek, cząstka świata zapomnianego, a przez to tak pożądanego.



Kiedyś miałem kolegę mieszkającego przy tej ulicy (teraz nie mam pojęcia gdzie go los rzucił) i zawsze mi go było żal, że taki kawał musiał wracać ze szkoły, przez totalne odludzie, na dosłownie koniec świata. Mam nadzieję, że za kilka lat jak się tam wybiorę to zdjęcia nie stracą na aktualności.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz